SZUKAJ:
polski deutsch
| Nasza pierwsza ulotka, 1999 | Świat radio, luty 2001 |
| Twoja Gazeta, grudzień 2001 | Twoja Gazeta, luty 2003 |
| Samo Życie, luty 2006 | Samo Życie, czerwiec 2008 |

 

"Polenflug" Radio Flora Hanower
nasza pierwsza ulotka

Tu mówi redakcja polska Radia Flora!
Słuchacie nas na falach ultrakrótkich 106,5 MHZ, a w kablu na częstotliwości 102,15 MHz.

Tym (lub podobnym) zdaniem witamy Was już regularnie od kwietnia '98 w każdy piątek o godz. 13.00, a ostatnio także w każdą sobotę o godz. 9.00. Was, czyli prawie 20.000-to tysięczną rzeszę polskojęzycznych skupionych w Hanowerze i jego okolicach. Tych "na stałe" i tych "przelotem", legalnych i nielegalnych, zakorzenionych w tutejszym życiu, balansujących na pograniczu kultur jak i tych, którzy duchem pozostali po tamtej stronie Odry.
I choć "jeszcze się taki nie urodził, coby każdemu dogodził", ambicją naszą jest, by różnorodność i wielokulturowowść naszego środowiska znalazła odzwierciedlenie w cotygodniowym magazynie Redakcji Polskiej.

Program nasz okrślają trzy I: Informacja, Integracja, Identyfikacja. Chcielibyśmy być Waszym radiem, którego słuchacie, z którym współpracujecie i z którym się identyfikujecie. Na ile nam się to udaje, możecie ocenić słuchając
Radia Flora Hanower w każdy piątek od godz. 13.00 do 14.00 i w każdą sobotę od godz. 9.00 do 10.00.
Dzielcie się z nami Waszymi ocenami i oczekiwaniami. Podsuwajcie tematy.
Dzwońcie do nas pod numer 0511 - 219 79 0 po każdej piątkowej audycji.
Faksujcie o dowolnej porze pod numer 0511 - 219 79 19, nie zapominając o dopisku: Polnische Redaktion.

Jak zróżnicowane jest grono naszych słuchaczy, tak różnorodne są osobowości członków naszej redakcji. Pracujemy w stałym pod względem wielkości lecz zmiennym pod względem składu ośmioosobowym zespole.

Otwarci jesteśmy na nowe osoby, które chciałyby się do nas przyłączyć. Do pracy redakcyjnej zapraszamy jednak tylko tych, którzy czują nieodpartą potrzebę spróbowania sił na antenie i znajdą w sobie dosyć woli, by pokonać związane z tym trudności. Praca w naszej redakcji, a także Redaktion International, której jesteśmy częścią, jest czasochłonna i nieodpłatna.
Kto się poczuł zachęcony, może do nas dzwonić, faksować lub po prostu przyjść na zebranie Redaktion International, która spotyka się w każdy wtorek o godz. 20.00 w siedzibie Radia Flora, Zur Bettfedernfabrik 1, 30415 Hannover-Linden.


"Radio Flora"
Świat radio, luty 2001

"A teraz Polska! Tu Polenflug - Redakcja Polska Radia Flora. Słuchacie nas na falach ultrakrótkich 106,5 MHz, a w kablu na częstotliwości 102,15 MHz." Tymi słowami co tydzień wita polskojęzycznych słuchaczy hanowerskie Radio Flora. Redakcja międzynarodowa lokalnego niemieckiego radia w specjalnym południowym paśmie audycji, codziennie od 13.00 do 15.00, kieruje swoje programy do imigrantów zamieszkujących Hanower i najbliższe okolice. Słuchaczami wielojęzycznego radia obok Niemców są więc między innymi osoby mówiące po włosku, litewsku, rosyjsku, albańsku, persku, kurdyjsku, turecku, tamilsku, wietnamsku, hiszpańsku, portugalsku oraz po polsku. W niniejszym artykule przybliżymy istniejącą od kwietnia 1998 roku Redakcję Polską Radia Flora.

Inicjatorką powstania polskiej audycji radiowej była mieszkająca od 15 lat w Hanowerze Grażyna Kamień-Söffker. W 1997 roku podczas tradycyjnego przeglądu filmów polskich, organizowanego w kinie komunalnym w Hanowerze, doszło do spotkania Grażyny Kamień-Söffker oraz przebywającej w Niemczech od 4 lat autorki przeglądu, Grażyny Słomki. Równolegle rozpoczęły się rozmowy z Dorotą Szymańską z Towarzystwa Niemiecko-Polskiego oraz z polskimi studentami: Tatianą Mikołajczak i Jackiem Woźniakiem. Efektem rozmów dwóch Polek na obcej lecz przyjaznej ziemi było podjęcie idei utworzenia pierwszego polskojęzyczneo radia w hanowerskiej metropolii. Doskonałą okazją było pojawienie się w eterze nowej, niekomercyjnej stacji radiowej - Radio Flora, finansowanej przez Kraj Związkowy Dolna Saksonia. Radio wdrażało akurat projekt pilotażowy, którego realizacja trwać ma jeszcze do 2002 roku. W ramach wspomnianego projektu zaistniała w etetrze Polska Sekcja Radia Flora. Tworzący redakcję chcieli zrobić coś dla wielotysięcznej hanowerskiej Polonii. Zgodnie z założeniami nowo tworzona redakcja miała być reprezentacją miejscowego środowiska, a każda opcja miała mieć możliwość głoszenia swoich poglądów. Polskie audycje w Hanowerze może więc tworzyć każdy.

Na pierwszym zebraniu redakcyjnym obok wyżej wymienionych pojawili się także Teresa Czaniecka-Kufer, Zbigniew Kaczmarek oraz Dariusz Muszer. W niedługim czasie zespół wzmocnili Aleksandra Krause i Szymon Maciej Nowakowski, a następnie Krzysztof Smyczyński, Izabela Nawrat, Katarzyna Znetner i Wojtek Henszel. W tak mocnym składzie powstały pierwsze programy, których sygnałem wywoławczym była śpiewana przez Ewę Bem piosenka "Żyć kolorowo." Obecnie polonusów przywołuje do odbiorników uwtór zespołu Milenium noszący tytuł "A teraz Polska".

Od kwietnia 1998 roku co tydzień w piątek od 13.00 do 14.00 na falach UKF 106,5 MHz i w kablu na częstotliwości 102,15 po polsku mówi Radio Flora, w którym rzeczywiście żyje się kolorowo. Ostatnio polski program powtarzany jest również w sobotni poranek o godz. 9.00. Poranną sobotnią audycję Radia Flora można odbierać także w internecie pod adresem: www.kulturserver.de/Niedersachsen.

Niemal od początku pracują w stałym pod względem liczby, ale zmiennym pod względem składu ośmioosobowym zespole. Jak podają na swojej stronie internetowej, "sześć urodziwych pań i dwóch ponurych panów", wśród nich aktualnie Grażyna Kamień-Söffker, Grażyna Słomka, Dorota Szymańska, Teresa Czaniecka-Kufer, Agnieszka Foit, Katarzyna Zentner, Andrzej Keller i Szymon Maciej Nowakowski przygotowuje sześćdziesięciominutowy program. Tworzą go z myślą o dwudzietotysięcznej rzeszy mówiących po polsku i mieszkających w Hanowerze i jego okolicach. Do społecznej radiowej pracy zachęcają tylko tych, którzy czują nieodpartą potrzebę spróbowania swoich sił na antenie i niestraszne są dla nich związane z tym trudnoćci. Chcą być radiem słuchaczy, radiem z którym się współpracuje i identyfikuje. Z myślą o słuchaczach na antenie Flory pojawiają się takie cykliczne programy jak: "Fakty, opinie, wydarzenia", "Rozmowy o literaturze", "Alfabet artystów plastyków", "Nasze losy", seria programów o możliwości nauki języka polskiego oraz "Propozycje na nadchodzący tydzień". Program dopełniają nagrania polskich wykonawców. Odbiorcy polskiego programu mogą kontaktować się z redakcją po każdej piątkowej audycji telefonując pod numer 0511/219790 lub faksując na numer 0511/219 72 19. Listy do redakcji należy kierować na adres: Radio Flora, Polnische Redaktion, Zur Bettfedernfabrik 1, 30451 Hannover-Linden. Możliwy jest również kontakt e-mailowy pod adresem postbox@radioflora.apc.de. Z twórcami radiowych programów można spotkać się w każdy wtorek o 20.00 w Hanowerze, w siedzibie radia na tradycyjnych już zebraniach Redaktion International, której częścią jest Sekcja Polska.

Jarosław Jędrzejczak

"A teraz Polska..."
Twoja Gazeta
, grudzień 2001

Już od nieomal czterech lat polskojęzyczni mieszkańcy Hanoweru i okolic mają swoją reprezentację w tutejszych mediach. Nie sposób mówić o naszej redakcji "Polenflug" w oderwaniu od Radia Flora. Jesteśmy dzieckiem tego radia i idei, którą ono reprezentuje - idei "Bürgerfunk" (nie mającej zresztą polskiego odpowiednika). Chodzi tu przede wszystkim o tworzenie radia "od dołu", o oddanie głosu tym, którzy nie są adekwatnie reprezentowani w innych środkach masowego przekazu i przybliżenie przy ich pomocy tych nie do końca odkrytych obszarów życia społecznego, politycznego i kulturalnego. O tym że potrzeba taka istnieje nie muszę chyba nikogo przekonywać wystarczającym przykładem z naszej "działki" może tu być kreowany przez media niemiecki obraz Polski i Polaków: niepełny i chyba nie tylko w moim odczuciu lekko skrzywiony. A prawdziwym obrazem nędzy i rozpaczy są przekazywane przez media informacje o nas, Polakach mieszkających w Niemczech - istna kronika wydarzeń kryminalnych..
"Bürgerfunk" stanowi tzw. trzeci filar mediów niemieckich, uzupełniając klasyczne formy radia publicznego i prywatnego od kilku już lat wypełnia luki i prostuje stereotypy medialne. Tak też pojmuje swoje zadanie Radio Flora.

"Florę" odkryła w 1997 roku nasza koleżanka redakcyjna Grażyna Kamień-Söffker i zafascynowana pomysłem natychmiast przystąpiła do działania. W krótkim czasie udało jej się nawiązać współpracę z Grażyną Słomką, organizatorką przeglądu fillmów polskich w hanowerskim kinie komunalnym, mającą już doświadczenie radiowe, Dorotą Szymańską z Towarzystwa Niemiecko- Polskiego i studentami Tatianą Mikołajczak i Jackiem Woźniakiem. Wkrótce dołączyli do nich doświadczeni medialne pisarz i poeta Dariusz Muszer (zawdzięczamy mu nazwę naszej redakcji), Zbigniew Kaczmarek, Katarzyna Zentner jak i niżej podpisana, należące wówczas do grona amatorów-entuzjastów .

W momencie wejścia na antenę "Polenflug" miał więc wiele matek i ojców. Wspólna nam była radość pracy, potrzeba nowych doświadczeń a przede wszystkim chęć zrobienia czegoś na rzecz środowiska polonijnego. Zgodni byliśmy co do tego, iż wspomniany już mało pochlebny obraz naszego kraju jak i nas samych w Niemczech fatalnie wpływa na kondycję psychiczną mieszkających w Hanowerze Polaków, na naszą samoocenę, zauważaliśmy też niepokojący brak konsolidacji i poczucia wspólnoty środowiska polonijnego.

Pragnęliśmy więc "radiowo" przeciwdziałać temu, stać się forum umożliwiającym wzajemne zbilżenie się "polonusów", uczynić Florę miejscem spotkań, wymiany polonijnych doświadczeń i poglądów. Już od początku działalności radiowej nie kierowaliśmy naszych audycji do jakiejś określonej grupy społecznej, chcieliśmy trafić do wszystkich polskojęcznych słuchaczy, bez wzgędu na ich status, migrancki "staż", wiek i poglądy polityczne.

Naszym entuzjazmen udało nam się zarazić wiele osób. Do pracy radiowej włączają się na jakiś czas Aleksandra Krause, Szymon Maciej Nowakowski, Krzysztof Smyczyński, Izabela Nawrat, Wojtek Henszel, Agnieszka Foit, Kama Kowalska, Piotr Pawłow, Marzena Brzeziński, Magda Gowarzewska i Agata Krzyżanowska. Oczywiście nie wszyscy dotrwali do końca, nie wszystkim było z nami po drodze - życie zawodowe czy też obowiązki rodzinne nie zawsze pozostawiają przecież miejsce na pracę społecznę, zwłaszcza jeżeli wymaga ona przyswojenia warsztatu dziennikarskiego, zdobycia kompetencji medialnej i ciągłej orientacji w tym co się dzieje, "trzymania ręki na pulsie".

Pozostała niewielka ale doświadczona grupa wolnych dziennikarek (współpracujemy również - każda indywidualnie - z innymi rozgłośniami czy mediami) w pięcioosobowym składzie. Kilkuletni staż dziennikarski jak i przetarte już szlaki w środowisku hanowerskim (nie tylko polonijnym) umożliwiają nam prezentowanie bardzo różnorodnych materiałów, zarówno pod względem merytorycznym, jak i formy wyrazu. Punktem ciężkości naszych audycji są szeroko pojęte stosunki polsko-niemieckie, czy to na szczeblu wielkiej polityki, czy też (a może przede wszystkim) wydarzeń lokalnych np. w zakresie wymiany kulturalnej jak i bilateranych spotkań młodzieży szkolnej i akademickiej. Dyskutujemy z Niemcami i Polakami o źródłach wzajemnych uprzedzeń. Prezentujemy osiągnięcia przedstawicieli hanowerskich polonijnych środowisk twórczych, ludzi nauki i sztuki jak i różne inne formy aktywności polonijnej. Przedstawiamy biografie migranckie: nasi rozmówcy dzielą się z nami i słuchaczami osobistymi przeżyciami i doświadczeniami, jak i refleksjami na temat trudnego balansu między potrzebą integracij i zachowania własnych korzeni. Zajmujemy się rówież różnymi aspektami życia w społeczeństwie wielokulturowym przybliżając inne kręgi kulturowe ale i problemy, które powstają poprzez zetknięcie tak wielu różnych światów. Na profil naszych audycji składa się więc wiele nurtów i trudno byłoby je wszystkie wymienić. Stałymi pozycjami są serwisy informacyjne: przygotowany na podstawie internetowych wiadomości PAP-u lub IAR przegląd wydarzeń tygodnia (przez dwa ostatnie lata znakomicie prezentowała go Kama Kowalska, mamy nadzieję znaleźć godną następczynię) i propozycje kulturalne (tu naszym źródłem jest internetowa "polskadomena.de"). Wspólnym elementem jest również nasz sygnał rozpoznawczy, fragment utworu grupy Milenium noszący znamienny tytuł "A teraz Polska".

Podobnie jak FLORA, która po trzech latach realizowania projektu pilotażowego znalazła formułę umożliwiającą prowadzenie stałej działalności radiowej również i my wprowadziłyśmy zmiany dające perspektywę na przyszłość. Zdecydowałyśmy się na stworzenie stałego chronologicznie cyklu audycji i indywidualny tok pracy. Rozumiemy się jako pięć niezależnych dziennikarek, z których każda odpowiada za jedną audycję w miesiącu Nie wyklucza to oczywiście możliwości współpracy zespołowej ale daje pewną klarowność w kwestii kompetencji i odpowiedzialności.

I tak spotkanie z "Polenflug" rozpoczyna co miesiąc audycja Grażyny Słomki. Grażyna S. jest namiętną propagatorką kultury polskiej, znawczynią i wielbicielką polskiego kina. Punktami ciężkości jej programu są więc obok dobrze już słuchaczom znanego "Magazynu Polonijnego", dokumentującego wszystkie ciekawe wydarzenia polonijne z Hanoweru i Północnych Niemiec (całego okręgu konsularnego) spotkania ze sztuką czyli "Magazyn bardzo kulturalny"prezentujący między innymi naszych najciekawszych twórców filmowych oraz "alfabet plastyków" czyli cykl poświęcony hanowerskim artystom o polskich korzeniach. Na kolejne dwa spotkania zaproszają na zmianę Grażyna Kamień-Söffker i autorka niniejszego felietonu. Grażyna K.-S. podejmuje obok innych tematów (najbardziej interesują ją te dotyczące wzajemnego przenikania się żywiołu polskiego i niemieckiego) tradycyjne już rozmowy literackie z Izą Nawrat oraz stały cykl "Nasze losy" przedstawiający sylwetki polskich migrantów. Nowymi elementami są "Hyde Park" - rozmowy ze słuchaczami "na żywo" oraz prezentacje polskiej działalności przedsiębiorczej w okręgu Hanoweru. Nadal pojmujemy się jako radio otwarte i zapraszamy do współpracy: Dorota Szymańska prezentuje w każdym czwartym tygodniu miesiąca niespodziankę, jej audycja ma być szansą dla młodych duchem, którzy pod jej opieką zechcą spróbować swoich sił na antenie - jednorazowo czy cyklicznie i bez przejmowania pozostałych obowiązków redakcyjnych. Goście mają u nas bowiem szczególne prawa - wywodzimy się przecież z narodu słynącego z gościnności. Piąty nieregularnie przypadający termin należy do Kasi Zentner. Obok problemów społecznych i psychologicznych znajdujemy w audycjach Kasi refleksje na temat interesujących ją zjawisk w sztuce i muzyce.

Naszą reformę wprowadziłyśmy już w listopadzie tego roku "wyprzedzając" Florę o kilka miesięcy. Dzięki temu mamy szansę sprawdzenia się w nowej formule zanim nasze Radio otrzyma w kwietniu 2002-go roku stałą licencję. Jednak i dla nas kwiecień przyszłego roku będzie wyjątkowym miesiącem - zmieni się wóczas bowiem nasz czas nadawania. Nowym i zdecydowanie lepszym terminem spotkania będzie wtorkowy wieczór, godzina 19:30. Zrezygnować musimy natomiast z sobotniej powtórki - ale cóż, przecież nie można mieć wszystkiego.

Teresa Czaniecka-Kufer



"Pięć lat z Polenflug"
Twoja Gazeta
, luty 2003

Drugi wtorek grudnia 2002, cotygodniowy Magazyn Polonijny w hanowerskim Radiu Flora, przygotowany tym razem przez nasz radiowy narybek. Spotykamy się w studiu na godzinę przed wejściem na antenę. Dzisiaj w audycji przede wszystkim tematy bezpośrednio dotyczące naszego środowiska: relacja z Koncertu Młodych Talentów w Hanowerze, portret stowarzyszenia polskich inżynierów w Niemczech, informacja o warunkach studiowania na niemieckich uczelniach, z konwencji wypada tylko rozmowa o najnowszej książce Olgi Tokarczuk. Z Mirą i Antkiem uzgadniamy przebieg magazynu i moderację, Katarzyna wgrywa wiadomości polityczne, Renia telefonuje z moją imienniczką, gdyż nie możemy znaleźć jej materiału w komputerze. Zresztą nie tylko tego jednego. Komputer od początku jest najsłabszym ogniwem w naszej radiowej pracy. Prawie każdy ma do niego dostęp, więc wcześniej przygotowane materiały są często dowolnie przerzucane, a zdarza się, że i wymazywane z pamięci. Po przeczesaniu dysku twardego wyławiamy nagrania Agaty i Reginy, Mira ma swoje na szczęście na minidysku, a Antek idzie na żywo, więc straciliśmy tylko jedną informację. Pięć minut do rozpoczęcia audycji. Mira przygotowuje w reżyserce płyty z muzyką starając się nie przeszkadzać prowadzącym audycję kolegom z Magazin International. Dołącza do niej Katarzyna, która właśnie skończyła wgrywanie przeglądu politycznego. Antek i ja rozgaszczamy się w studiu: protokół audycji, teksty zapowiedzi, wiadomości kulturalne, notatki, karteluszki, szklanka wody. Dwie minuty do wejścia na antenę. Zakładamy słuchawki, płynie z nich muzyka kończąca poprzedni magazyn. Do reżyserki wpada przydzielony nam technik. "Półtorej minuty" - rzuca do mikrofonu. I: "Dlaczego komputer nie włączony?!". Zrywam słuchawki i biegnę za szkla>ną ścianę. Start, hasło, trzydzieści sekund do wejścia, program ładuje się w nieskończoność. Wreszcie jest. Rutynowy rzut oka na materiały - nie ma wiadomości politycznych! "Sygnał, powitanie, muzyka" - decyduję, co nam od razu na wejściu rozbija wypieszczony przez Mirę porządek audycji. Kiedy siadam ponownie przed mikrofonem Antek już rozpoczyna moderację. W trakcie pierwszej piosenki znów przeczesujemy pamięć komputera w reżyserce. Osiem materiałów pod tą samą nazwą - w którym z nich kryje się nasz dzisiejszy przegląd? "Kasia do studia!" - komenderuję. "W razie potrzeby będziesz czytać!" Katarzyna blednie, ale wychodzi bez słowa. Dziesięć sekund przed końcem utworu znajdujemy właściwy plik - nie tylko Katarzyna oddycha z ulgą. Po tej wstępnej rozgrzewce nic już nie jest w stanie wytrącić nas z równowagi, Antek czyta swój felieton jak anioł, Mira z Katarzyną pomagają technikowi ogarnąć zmiany w przebiegu audycji, ja czuwam nad czasem. Kończymy bez dalszych kłopotów i bez poślizgu. "Dziękujemy za uwagę i do usłyszenia za tydzień o zwykłej porze."

Kiedy w sierpniu 1997 roku przekroczyłam po raz pierwszy próg Flory, ani mi w głowie nie postało, że moja przygoda z radiem o tej wdzięcznej nazwie przetrwa ponad pięć lat. Przyszłam po przeczytaniu w Hannoversche Allgemeine Zeitung informacji o tym, że od 21.06.97 działa w naszym mieście radio obywatelskie i można je zwiedzać w każdą niedzielę. Tamtego sierpniowego popołudnia byłam jedynym zwiedzającym, co jednak absolutnie nie speszyło mego przewodnika, który z całą sumiennością oprowadził mnie po małej rozgłośni w Linden i gorąco zachęcał do włączenia się w jej pracę. W jakiś czas później zostałam równie ciepło przyjęta przez zespół Magazin International, składający się z przedstawicieli nadających już wówczas na falach Flory redakcji narodowych oraz tzw. wolnych strzelców. Dla wszystkich było oczywiste, że skoro trafiła do nich Polka, to wkrótce powstanie także redakcja polska. Fakt, że kandydatka na założycielkę owej redakcji znała dotąd radio wyłącznie od strony głośnika nie odgrywał żadnej roli, gdyż we Florze od początku obowiązywała dewiza: "chcieć to móc". Wobec tego ogromu oczekiwań nie pozostało mi nic innego jak zabrać się do roboty. W przekonaniu, że każdy hanowerski "Polonus" ma prawo skorzystać z szansy współtworzenia polskojęzycznego magazynu radiowego rozesłałam wici wśród znajomych i znajomych znajomych, a także wśród zupełnie obcych ludzi, z prośbą o zgłaszanie się chętnych do tej społecznej pracy. Nie pamiętam już, ile przeprowadziłam wówczas rozmów, ile czasu spędziłam przy telefonie, jedno jest pewne - gdyby nie pomoc ze strony najbliższych, nasze życie domowe utonęłoby w tym okresie w całkowitym chaosie.

Pierwszą pozytywną odpowiedź otrzymałam od aktywnej do dziś w Polenflug Doroty Szymańskiej, która pod koniec roku 97 zaczęła mnie wspierać w kontaktach z Florą, przejmując m.in. częściowo obowiązki udziału w naradach licznych radiowych gremiów. Wkrótce dołączyła do nas dwójka studentów, Tatiana Mikołajczak i Jacek Woźniak, i już w czwórkę - pokonując niemało przeszkód na drodze do spełnienia wszystkich kryteriów niezbędnych do otrzymania czasu antenowego - przygotowaliśmy pierwszą audycję kolaudacyjną, która nadaliśmy 15 lutego 1998 roku. Byliśmy tak przejęci tym pierwszym bezpośrednim kontaktem ze słuchaczami, że jadąc tego dnia do studia zapomnieliśmy zabrać płytę z sygnałem audycji (wówczas był to refren piosenki "Do przodu żyj" Ewy Bem), a ponieważ nie było już czasu by po nią wrócić, trzeba było wezwać na pomoc rodzinę. Przygotowanie półgodzinnego programu kosztowało nas - absolutnych amatorów - prawie 30 godzin pracy. Wśród licznego grona wspomagających nas w tym gorącym okresie dobrą radą znalazła się także Grażyna Słomka, trzecia z pierwszego składu naszej redakcji, która do dziś nie straciła zapału do radiowej pracy. Na odbywającym się tego samego dnia spotkaniu założycielskim Polskiej Redakcji Radia Flora prócz wymienionej piątki pojawili się również: dwie dalsze studentki Marzena Kubiszyn i Adriana Moskal oraz "dwaj ponurzy panowie" ze słabością do kabaretu - Zbigniew Kaczmarek i Dariusz Muszer. W kwietniu dołączyła do nas na kilka miesięcy Ola Krause, a wkrótce po niej - na stałe - Renia Czaniecka Kufer. W maju pozyskaliśmy przelotem kolejnego pana, Krzysztofa Smyczyńskiego, którego niebawem zastąpił równie przelotnie Wojtek Henszel, a w czerwcu na dłużej Szymona Nowakowskiego, którego dowcipne reportaże przez dwa lata bawiły naszych słuchaczy, w uzupełnieniu felietonu satyrycznego oferowanego przez Dariusza Muszera. Temu ostatniemu, z zawodu pisarzowi i tłumaczowi, a z upodobania prześmiewcy, zawdzięczamy nazwę "Polenflug" i sygnał audycji "A teraz Polska..." towarzyszący nam do dziś. Przestał nam natomiast niebawem towarzyszyć jego pomysłodawca powracając na łono literatury. Naszą ówczesną współpracę charakteryzowały rozbuchana demokracja i nieustająca dyskusja programowa. Był to temat o znaczeniu kardynalnym, gdyż już na pierwszym spotkaniu okazało się, że ilu obecnych, tyle wyobrażeń o roli, jaką spełniać powininna polskojęzyczna audycja. To krańcowo zróżnicowane rozumienie naszej "misji" znalazło odbicie w pierwszej i jedynej jak dotąd naszej ulotce. Zwracaliśmy się w niej do naszych słuchaczy, "tych na stałe i tych przelotem, legalnych i nielegalnych, zakorzenionych w tutejszym życiu, balansujących na pograniczu kultur, jak i tych, którzy duchem pozostali po tamtej stronie Odry", z następującym credo: "ambicją naszą jest, by różnorodność i wielokulturowość naszego środowiska znalazła odzwierciedlenie w cotygodniowym magazynie Redakcji Polskiej." Na ile nam się to w ciągu minionych pięciu lat udawało zależało przede wszystkim od aktualnego składu zespołu. Przewinęło się przezeń prawie 30 osób i choć o części z nich mowa już była na tych łamach w ubiegłym roku, pozwolę sobie z okazji naszego jubileuszu przypomnieć wszystkie, gdyż każda z nich wniosła własną nutę we wspólne dzieło. Marzena i Ada od razu doszły do wniosku, że nie niełatwo łączyć pracę społeczną ze studiami i poświęciły się tym ostatnim. Jacek i Tatiana musieli po pewnym czasie wrócić do Polski. Wkrótce po Dariuszu opuścił nas także Zbigniew - nasz pierwszy ekspert w dziedzinie współczesnej literatury polskiej. Jego miesce zajęła współpracująca z nami od 1998 roku Iza Nawrat, wspierana ostatnio przez Zofię ścierską. W tym samym roku jesienią dołączyła do nas trwająca do dziś na posterunku Kasia Zentner. Bogatym źródłem "narybku" było zawsze środowisko polskich studentów w Hanowerze. Z tej grupy wywodziły się m.in. Magda Gowarzewska, Marzena Brzezińska i Agata Krzyżanowska. Krótką przygodę z Florą mają w swym życiorysie także Andrzej Keller (autor naszego logo) i Piotr Pawłow. Nieco dłużej zabawiła z nami Agnieszka Foit, dziś oddająca się urokom macierzyństwa. Nawiasem mówiąc, w czasie tych pięciu lat wspólnej pracy urodziła się "nam" czwórka dzieci - słowem zadbaliśmy o kontynuację. Zanim nam te maluchy podrosną, korzystamy z pomocy dzieci już bardziej odchowanych: Kama Kowalska przez dwa lata znakomicie redagowała i czytała wiadomości polityczne, swój debiut na antenie miały także Ina Kufer oraz Marieke i Marta Söffker.

Zaczynałam pracę we Florze z perspektywą dwu, maksimum czterech lat "zabawy w radio" - tyle bowiem miał trwać ten projekt. Kiedy przed rokiem okazało się, że Flora okrzepła na tyle, iż stać ją na zdobycie stałej licencji nadawania, również dla ostatniego składu redakcji - pięciu upartych "dziewczyn" zasiadających od pięciu lat co tydzień przed mikrofonem, by porozmawiać po polsku o naszych sprawach - nastała nowa era. Skończyła się tymczasowość i zdecydowałyśm na nowo rozdać karty, by każda z nas, mając za sobą lata doświadczeń, ale i lata gorących dyskusji i trudnych kompromisów, mogła na długą metę robić takie radio, w jakim czuje się najlepiej. Dorota Szymańska poświęciła się sprawom kobiet. Grażyna Słomka przybliża nam polskie kino i kulturę wyższą, także w swojej dwujęzycznej audycji muzycznej "Pamiętajcie o ogrodach". Renia Czaniecka-Kufer pozostaje wierna tematom z pogranicza kultur - dalszym krokiem na tej drodze jest niemieckojęzyczny magazyn "Kowalski trifft Schmidt: deutsch-polnische Begegnungen in Niedersachsen", który przygotowujemy wspólnie raz w miesiącu. Kasia Zentner proponuje tematy społeczne oraz ciekawostki ze świata muzyki i sztuk pięknych. W moich audycjach zawsze jest miejsce na rozmowę o literaturze i o ciekawych inicjatywach gospodarczych Polonii. Jednocześnie wróciłam do punktu wyjścia sprzed pięciu lat: partnerskiej współpracy w zespole. Miło mi, że mogę w tym miejscu przedstawić grupę młodych stażem radiowców, których słuchamy na antenie od czerwca minionego roku.

Antek Stiller chciałby przekazać naszym słuchaczom nieco wiedzy na temat kosmosu, zainteresować muzyką mniej znanych polskich wykonawców i wprowadzić do audycji trochę wątków satyrycznych. Katarzynę Lisiewitz interesują szczególnie losy ludzi, fascynuje ją niezwykłość szarej codzienności. Interesuje się także stroną techniczną audycji i chętnie przygotowuje ich oprawę muzyczną. Mira Duszek wnosi do radia doświadczenia kabaretu, stawiając sobie jednocześnie pytanie, co w ramach radiowego czynu społecznego da się wynieść. Ponieważ już na starcie wciągnęło ją polonijne życie kulturalne, chciałaby w dalszym ciągu przybliżać je słuchaczom naszych audycji. Agata Kwiatkowska włączyła się w realizację cyklu “Polonia gospodarcza”, co jednak nie ogranicza jej działalności antenowej wyłącznie do tej dziedziny. Jako osoba aktywna i mobilna jest "naszym człowiekiem w terenie". Regina Hinkelmann pracuje w bibliotece uniwersyteckiej, więc zna środowisko akademickie od podszewki, co znalało już i znajdować będzie w przyszłości odbicie w jej materiałach dla Polenflug.

W nocy z 14 na 15 lutego obchodzimy wszyscy wspólnie w nasze piąte radiowe urodziny. Zapraszamy naszych słuchaczy do spędzenia z nami tej nocy. Przygotowujemy dla Państwa dziesięciogodzinny blok muzyczny, który rozpocznie się kilka minut po północy, a zakończy w sobotę rano. Słuchajcie nas w Radiową Noc Polenflug oraz w każdy wtorek od godz. 19.30 do 20.30 w paśmie UKF 106,5 MHz, a w kablu na częstotliwości 102,15 MHz.
Do usłyszenia

Grażyna Kamień-Söffker



"A teraz Polska..."
Samo Życie
, luty 2006

Już od 8 lat w Hanowerze działa polskojęzyczna redakcja "Polenflug". Nie sposób mówić o niej w oderwaniu od Radia FLORA, które reprezentuje ideę "Bürgerfunk". Chodzi tu przede wszystkim o tworzenie radia "od dołu", o oddanie głosu tym, którzy nie są adekwatnie reprezentowani w innych środkach masowego przekazu i przybliżenie przy ich pomocy różnych obszarów życia społecznego, politycznego i kulturalnego. O tym, że potrzeba taka istnieje nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Media oficjalne pokazują obraz Polski nie zawsze prawdziwy i mało obiektywny. Rzadko pokazują wartościowe inicjatywy, a skupiają się często na "kronice wydarzeń kryminalnych". "Bürgerfunk" stanowi tzw. trzeci filar mediów niemieckich, uzupełniając klasyczne formy radia publicznego i prywatnego. Od kilku już lat wypełnia luki i prostuje stereotypy medialne. Tak też pojmuje swoje zadanie hanowerskie Radio FLORA.

Florę odkryła w 1997 roku Grażyna Kamień-Söffker i zafascynowana pomysłem przystąpiła do działania. W krótkim czasie udało jej się nawiązać współpracę z Grażyną Słomką, propagatorką polskiego filmu i Dorotą Szymańską z Towarzystwa Niemiecko-Polskiego, oraz kilkoma innymi entuzjastami m.in. ze środowiska polskich studentów w Hanowerze. W momencie wejścia na antenę "Polenflug" miał więc wiele matek i ojców. Wspólna była radość pracy, potrzeba nowych doświadczeń, a przede wszystkim chęć zrobienia czegoś na rzecz środowiska polonijnego. Młodzi i mało doświadczeni, ale za to pełni zapału, pragnęli stać się forum umożliwiającym wzajemne zbliżenie się Polonusów. Pragnęli uczynić audycję miejscem spotkań, wymiany polonijnych doświadczeń i poglądów oraz przekaźnikiem informacji o życiu środowiska polonijnego w Dolnej Saksonii. Od początku działalności radiowej chcieli trafić do wszystkich polskojęzycznych słuchaczy, bez względu na ich status, "migrancki staż", wiek i poglądy polityczne.
Entuzjazmem udało się zarazić wiele osób. Do pracy radiowej włączały się coraz to nowe osoby. Oczywiście nie wszyscy zostali. Życie zawodowe i obowiązki rodzinne nie zawsze pozostawiają miejsce na pracę społeczną, zwłaszcza jeżeli wymaga ona przyswojenia warsztatu dziennikarskiego, zdobycia kompetencji medialnej i ciągłej orientacji w tym co się dzieje w środowisku.
Pozostała pięcioosobowa grupa wolnych dziennikarek, które w międzyczasie zdobyły solidny warsztat i podjęły współpracę z innymi mediami oraz kilkoro współpracowników. Przetarte szlaki w środowisku hanowerskim umożliwiają im prezentowanie bardzo różnorodnych materiałów. Punktem ciężkości większości audycji są szeroko pojęte stosunki polsko-niemieckie, zarówno na szczeblu wielkiej polityki, jak i te z lokalnego, hanowerskiego podwórka. Często prezentowane są dyskusje z Niemcami i Polakami o źródłach wzajemnych uprzedzeń, promowane osiągnięcia przedstawicieli hanowerskich polonijnych środowisk twórczych, ludzi nauki i sztuki, jak i różne inne formy aktywności polonijnej. W ramach biografii migranckich rozmówcy dzielą się ze słuchaczami doświadczeniami i refleksjami na temat trudnego balansu między potrzebą integracji i zachowania własnej tożsamości.
Prezentowana przez Radio FLORA idea sprawdziła się. Obecnie obok redakcji polskiej działają inne narodowe redakcje i wszystkie starają się ze sobą współpracować. Redakcja "Polenflug" znalazła formułę umożliwiającą prowadzenie stałej działalności radiowej oraz znalazła rozwiązanie dające perspektywę na przyszłość. Redaktorki zdecydowały się na stworzenie stałego chronologicznie cyklu audycji i indywidualny tok pracy. Współpracują ze sobą jako pięć niezależnych dziennikarek, ale każda odpowiada za jedną audycję w miesiącu. Nie wyklucza to oczywiście możliwości pracy zespołowej, jednak daje pewną klarowność w kwestii kompetencji i odpowiedzialności.

I tak spotkanie z "Polenflug" rozpoczyna co miesiąc audycja Grażyny Słomki. Punktami ciężkości jej programu są: "Polonijny magazyn bardzo kulturalny", "Alfabet plastyków" - cykl poświęcony hanowerskim, i nie tylko, artystom o polskich korzeniach, Magazyn Polonijny "Polonus" - dokumentujący ciekawe wydarzenia polonijne z Hanoweru i Północnych Niemiec.
Grażynę Kamień-Söffker w drugi wtorek miesiąca interesują najbardziej zagadnienia dotyczące wzajemnego przenikania się żywiołu polskiego i niemieckiego. Chętnie odnosi się do polityki (Polska a Unia Europejska), prezentuje działalność gospodarczą Polonii (Forum gospodarcze), a w cyklu "Nasze losy" przedstawia sylwetki polskich migrantów. Prowadzi także na antenie "Salonik Literacki", w którym wraz z Izabelą Nawrat, Zofią ścierską i Teresą Czaniecką-Kufer dyskutuje o współczesnej literaturze polskiej.
Trzeci wtorek miesiąca należy do Teresy Czanieckiej-Kufer, którą interesuje zderzenie kultur jako doświadczenie indywidualne i zjawisko społeczne, oraz szanse i niebezpieczeństwa społeczeństw wielokulturowych. Przykład: reportaż o tragicznej miłości dwojga młodych mieszkańców Niemiec - tureckiej dziewczyny i chłopca pochodzącego ze śląska.
Słowami "Audycja o kobietach, dla kobiet, ale nie tylko..." rozpoczyna swoją feministyczną audycję Dorota Szymańska w czwarty wtorek miesiąca. Najważniejsze tematy poruszane przez nią to sytuacja kobiet i ich rola we wszystkich dziedzinach życia społecznego, walka o równouprawnienie w życiu politycznym i społecznym, walka z przemocą wobec kobiet, osiągnięcia kobiet w kulturze i sztuce.
Piąty wtorek miesiąca (nieregularnie przypadający termin) należy do Katarzyny Zentner. Obok problemów społecznych i psychologicznych znajdujemy w jej audycjach refleksje na temat interesujących ją zjawisk w sztuce i muzyce.
Na profil audycji składa się więc wiele nurtów i trudno byłoby je wszystkie wymienić. Stałą pozycją audycji są serwisy informacyjne oraz propozycje kulturalne w Dolnej Saksonii. Wspólnym elementem jest również sygnał rozpoznawczy - fragment utworu grupy Milenium noszący znamienny tytuł "A teraz Polska".

Audycja "Polenflug" nadawana jest w każdy wtorek o godz. 19:30 do 20:30 na UKF 106,5 MHz, w kablu 102,15 MHz oraz w internecie www.radioflora.apc.de.

Na podst. portalu www.polskadomena.de opracował Leonard Paszek

10 lat Polonijnego Magazynu Radiowego POLENFLUG w Radiu Flora w Hanowerze
Samo Życie
, czerwiec 2008

Nasza przygoda z Radiem Flora rozpoczęła się w 1997 roku od krótkiej notatki w lokalnej gazecie: „od 21 czerwca w Hanowerze nadaje radio obywatelskie, w którym każdy obywatel może włączyć się społecznie do pracy.” Poszłam, popatrzyłam i... zostałam. Początkowo wszystko było nowe i zaskakujące dla przybysza wychowanego w socjalistycznej Polsce – otwarte na oścież drzwi, serdeczność, z jaką przyjmowany był każdy wolontariusz, niewyczerpana cierpliwość kolegów przy wprowadzaniu w tajniki pracy antenowej, solidarność radiowej rodziny i demokracja w najczystszej ateńskiej formie. Ponieważ w radiu, które mówiło już wówczas siedmioma językami, nie było jeszcze redakcji polskiej, rozumiało się jakoś samo przez się, że założy ją jedyna we Florze Polka.
Zaczęło się rozsyłanie wici, szukanie ciekawych osobowości wśród hanowerskiej Polonii, dziesiątki telefonów i spotkań. Najszybciej udało mi się przekonać do pomysłu Dorotę Szymańską, która od razu połknęła radiowego bakcyla i włączyła się do pracy. Na zebraniu założycielskim Redakcji Polskiej 15.02.1998 zjawiło się czternaście osób. I od razu okazało się, że ilu potencjalnych autorów, tyle koncepcji, jak wyglądać powinno radio polonijne. Po bardzo burzliwej dyskusji zgodziliśmy się wszakże co do jednego - że w różnorodności nasza siła.
Od ponad 10 lat nadajemy co tydzień, regularnie i nieprzerwanie, godzinny magazyn w języku polskim. Poruszamy w nim tematy, które uważamy za ważne i interesujące: kulturalne i polityczne, społeczne i gospodarcze, lokalne i globalne, z tej i z tamtej strony Odry. Szczególnie wiele miejsca poświęcamy współżyciu i przenikaniu się różnych kultur i rodzącym się w tym obszarze wielobarwnym i oryginalnym zjawiskom, oraz odnajdowaniu się Polaków w nowym kraju zamieszkania. Dzieckiem Polenflug jest Salonik Literacki, dyskutujący od 2001 roku na antenie o literaturze polskiej, krajowej i polonijnej. Profil naszych audycji podlega nieustannym modyfikacjom zarówo w wyniku sugestii słuchaczy, jak i zmian zachodzących w samym zespole. Każdy z naszych autorów (a raczej autorek, gdyż w 95 % jesteśmy redakcją żeńską) ma własne punkty ciężkości i własny, rozpoznawalny na antenie styl.
W ciągu minionych 10 lat z Polenflug współpracowało ponad 20 osób! Do końca marca 2008 roku jądro zespołu tworzyły Dorota Szymańska, Grażyna Słomka, Teresa Czaniecka-Kufer, Katarzyna Zentner, Agnieszka Foit (z przerwą na macierzyństwo) i niżej podpisana. Wokół nas pojawiały się nowe twarze, a raczej nowe głosy, czasem tylko na kilka miesięcy, czasem na stałe. Większość przychodziła z ciekawości i odchodziła „za chlebem”, ale zdarzały się i bardziej bolesne rozstania - na długą metę nie przyjęło się u nas dziennikarstwo oparte na konkurencji w zespole, gdyż większość wybrała partnerską współpracę. W ostatnim czasie pojawiła się w nim młodzież z „nowego naboru” Polonii, osiadłej w Niemczech po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Otwarci, wykształceni, wielojęzyczni, podchodzący do zachodniego sąsiada bez kompleksów pokolenia swoich rodziców, wnoszą do naszych audycji nowe tematy i nowe klimaty.
Dzisiaj Redakcja Polska Radia Flora liczy 14 osób, z których 7 odpowiedzialnych jest za cotygodniowe wydania magazynu. Każda audycja ma charakter autorski, ale łączy je, prócz języka i nazwy (którą nota bene zawdzięczamy hanowerskiemu pisarzowi Dariuszowi Muszerowi), kilka wspólnych elementów: informacje lokalne, relacje z życia hanowerskiej Polonii, zaproszenia na imprezy polonijne i naturalnie polska muzyka. Staramy się przy tym trafiać w potrzeby i zainteresowania naszych słuchaczy, gdyż to oni są racją naszego radiowego bytu.
10 czerwca obchodzimy nasze 10-lecie na antenie Radia Flora w Hanowerze. Przez cały dzień, od godz. 7.00 do 24.00, będzie można usłyszeć w programie niemieckojęzycznym materiały aktualnych i byłych współpracowników Polenflug. A o godz. 20.00 zapraszamy na specjalne, jubileuszowe wydanie magazynu w języku polskim.
Będą to przedostatnie urodziny Polenflug w Radiu Flora w Hanowerze. Ostatnie, jedenaste, przypadają w lutym przyszłego roku. Natomiast z dniem 31 marca 2009 Radio Flora zakończy nadawanie programu. Tym samym zamknie się dwunastoletni rozdział największego radia obywatelskiego w Dolnej Saksonii i jednego z pierwszych w Niemczech. Radia tworzonego od dołu, będącego niezależnym dopełnieniem komercyjnych mediów. Dziesięć lat temu niewielu wiedziało, co kryje się za określeniem "radio obywatelskie", dzisiaj jest to ruch masowy. Jesteśmy dumni, że dane nam było należeć do jego pionierów.
Na miejsce Radia Flora na częstotliwość 106,5 MHz wejdzie nowe radio lokalne dla Regionu Hanower, którego ostateczny kształt nie jest jeszcze do końca znany. Od wyniku trwających aktualnie pertraktacji zależy, czy znajdzie się w nim miejsce także dla audycji w językach ojczystych, w tym dla naszego magazynu. Jednak z pewnością Polenflug nie zniknie z medialnego krajobrazu Hanoweru. Coraz większą rolę w świecie mediów odgrywa internet, dlatego idąc z duchem czasu przygotowujemy portal, w którym nasze bieżące audycje znajdą się jako podcast. Już dzisiaj jesteśmy słyszalni w internecie w czasie rzeczywistym pod adresami www.radioflora.de i www.polskadomena.de. Tamże znaleźć można zapowiedzi programowe i więcej informacji o naszej pracy. I jeszcze co najmniej do 01.04.2009 można nas słuchać tradycyjnie, przez radioodbiorniki, na falach UKF 106,5 MHz, oraz w kablu na częstotliwości 102,15 MHz. Zapraszamy!

Grażyna Kamień-Söffker

> Home | Kontakt | Impressum