SZUKAJ:
polski deutsch
   

SALONIK LITERACKI
POLONIJNEGO MAGAZYNU RADIOWEGO "POLENFLUG"

Radio Flora e.V. Hannover
wtorki, godz. 19.30-30.30, UKF 106,5 MHZ, kabel 102,15 MHz

O LITERATURZE ROZMAWIAJĄ:
Grażyna Kamień-Söffker, Teresa Czaniecka-Kufer, Izabela Nawrat, Zofia Ścierska





DARIUSZ MUSZER "JESTEM CHŁOP"
Wydawnictwo 13 Muz 2004





Grażyna
Leżą przed nami dwa tomiki wierszy naszego hanowerskiego poety i pisarza, Dariusza Muszera, "Jestem chłop" i "Wszyscy moi nieznajomi", które ukazały się w tym roku w Wydawnictwie 13 Muz. Chyba trochę trudno byłoby rozmawiać o wszystkich tych wierszach hurtem, więc może proponowałabym podzielić się wrażeniami, które utwory pozostały nam najintensywniej wpamięci i z jakiego powodu.
Renia
Byłabym jednak skłonna powiedzieć kilka zdań ogólnych na temat tych tomików, ponieważ interesujące jest to, że wydane one zostały razem i stanowią pewną całość, mimo, że moim zdaniem są zupełnie różne. Tomik "Jestem chłop" jest dla mnie swego rodzaju żartem i to może nawet takim trochę niewybrednym żartem, tak bym to określiła. Natomiast "Wszyscy moi nieznajomi" jest tomikiem zawierającym wiersze, wśród których są utwory piękne, głębokie, zasługujące w pełnym tego słowa znaczeniu na miano poezji.
Grażyna
Pozwolę sobie od razu się z Tobą nie zgodzić, gdyż w podtekście Twojej wypowiedzi pojawia się teza, że tomik "Jestem chłop" na miano poezji nie zasługuje. Ja znalazłam tam kilka utworów, które szczerze mi się podobały i które zaliczyłabym do tego gatunku.
Iza
Mnie nie spodobał się nawet tytuł i choć podejrzewam, że jest on przewrotnie niegramatyczny, to jednak mnie zraził. Tobie spodobało się chociaż kilka utworów, a mnie w tym tomiku nie spodobał się ani jeden wiersz. I nie wiem, czy nie jest to jakąś prowokacją ze strony autora, że te wiersze w ogóle nie przypominają wierszy. Niby mają układ stroficzny, ale poza tym nie mają nic, nie ma prawie żadnych metafor ani innych figur stylistycznych, charakterystycznych dla mowy wiązanej, jaką jest poezja. Dlaczego my to nazywamy poezją?
Zosia
No tak, ale mnie się wydaje, że nie powinnyśmy skupiać się na formie wierszy, gdyż współczesna poezja nauczyła nas, że myśli skrótowe, których nie jesteś w stanie wyrazić prozą, możesz przekazać w krótkiej formie zapisanej wersami. Jestem zdania, że tomik "Jestem chłop" jest rzeczywiście przewrotny i w naszej, jednak bardzo feministycznej, epoce musiał taki tomik powstać. Ja myślę, że przeczytam go może raz w życiu, ale patrząc z punktu widzenia mężczyzn można go przeczytać z pełną satysfacją.
Grażyna
Z jednej strony zgadzam się Izo, że mamy tu wiele utworów, które i ze względu na formę i ze względu na pokazanie tematu bardziej nadawałyby się na felieton, ale z drugiej strony jest tu także sporo wierszy ciekawych i w moim odczuciu dobrych.
Iza
Znalazłam tam tylko trafne hasła, które mogłabym wypisać jako grafitti farbą odblaskową na płocie. Z tym, że ja należę do ludzi, którzy nie lubią poezji. Wiemy powszechnie, że poezją delektują się cztery osoby na tysiąc, jak powiedziała Wisława. Ja należę do tych 996, które nie za bardzo lubią i nie za bardzo czytają, a w przypadku tomiku "Jestem chłop" należę do tych, którzy ani nie lubią, ani nie czytają, ani nie chcą, ani nie będą.
Grażyna
Ale Wielka Wisława powiedziała również, że jeżeli w tomiku znajdzie się choć jeden wiersz, który zapadnie w pamięć, to już można ten tomik uznać za udany i to kryterium "Jestem chłop" z pewnością spełnia.
Renia
Nawiązując do słów Izy - przypuszczam, że wiersze z tego tomiku czytane są przede wszystkim przez ludzi, którzy na ogół nie czytają wierszy. Z tego co się dowiedziałam, tomik ten spotkał się w Polsce z wielkim zainteresowaniem. Myślę, że Zosia miała rację mówiąc, że jest to taka ironiczna, prowokacyjna odpowiedź na feminizm europejski i polski i okazuje się, że są odbiorcy, którzy czytają te wiersze nie szukając w nich może takich wartości jak przenośnie czy porównania, za to odnajdując w nich problemy, które ich nurtują, które ich bezpośrednio dotyczą. Kiedy wracając z Polski słuchałam przez pół nocy w autobusie dowcipów, jakie opowiadali między sobą panowie siedzący z tyłu, to zrozumiałam, że to, o czym mówi autor w tym tomiku, jest czymś ogromnie istotnym dla wielu mężczyzn. Chodzi mi o taki samczy sposób widzenia świata, który tu został przedstawiony w sposób aż przerysowany, nie między wierszami, a w sposób dosłowny, co wskazuje na to, że jest to jedna wielka prowokacja, a interesującym zjawiskiem socjologicznym jest fakt, że wiersze te cieszą się aż tak wielką popularnością w Polsce.
Zosia
"Idąc w nocy z workiem śmieci do kontenera, spotkałem trzy młode dziewczyny. Rozmawiając półgłosem, przeszły obok i nawet nie próbowały mnie zgwałcić" (Czterdziestoczterolatek). Przecież to jest ironia, potwierdzenie tego, co powiedziałaś, odwrócenie sytuacji, w której to mężczyzna jest gwałcicielem.
Iza
Być może należy b a r d z o przymrużyć oko patrząc na tomik "Jestem chłop". Reniu, ja nie szukam w poezji tylko figur stylistycznych i tylko omawiania wzniosłych uczuć, ale musi być albo porywająca mnie forma, albo porywająca mnie treść. Tu mnie nie porywa ani jedno, ani drugie. Literatura, a zwłaszcza poezja, ocala byt. Jeżeli za pomocą tego tomiku mamy w taki sposób i taki byt ocalić, to ja wysiadam na najbliższym przystanku.
Grażyna
A ja, Izo, jadę dalej. W przeciwieństwie do Was nie odbieram tych utworów wyłącznie jako antyfeministycznej hucpy, być może nawet wbrew zamierzeniom autora. Weźmy choćby tytułowy wiersz, w którym podmiot liryczny pyta: "kimże jest ten dobry Bóg, który wysłał na świat takie zwierzę". Pytanie to można wyjąć z kontekstu damsko-męskiego i zastanowić się po prostu, czy istnieje coś, co zwalnia człowieka z odpowiedzialności za własne postępowanie. Uważam, że nie każdy z tych wierszy jest wyłącznie rozprawą z feminizmem i prowokacją, że można w nich znaleźć drugie dno.
Renia
Ale wszystkie te wiersze dotyczą właściwie jednego problemu: oczekiwania miłości, pragnienia miłości z punktu widzenia mężczyzny, co jest przedstawione w sposób bardzo samczy, gdzie miłość sprowadza się do kopulacji, do potrzeby bliskości cielesnej. I w gruncie rzeczy to jest może nam obce, że owo pragnienie miłości, jeden z podstawowych motywów poezji, przedstawione zostało w takim bardzo cielesnym, łóżkowym aspekcie i to w sposób dosłowny, momentami wulgarny.
Zosia
Nawiązując do oceny Grażyny, że znaleźć tu można przynajmniej jeden wiersz godny miana poezji chciałabym przywołać utwór "Trzydziestoośmiolatek", który ma formę poetycką i jest akceptacją życia. Jest w nim obrona wartości rzadko pojawiająca się we współczesnej literaturze i akurat w tym wierszu żadnych brutalizmów nie ma. Poza tym mam wrażenie, że autor dokonał w tym zbiorku pewnego zabiegu na czytelniku, odwołując się do tej wartstwy w nas, która jest ograniczona kulturą, naszym sposobem bycia. Ta warstwa brutalna jest w każdym, tylko kultura nie pozwala głośno o niej mówić. A autor po prostu zapisał tę podświadomą warstwę w formie wierszy. I wydaje mi się, że jest to poznawanie samego siebie, odkrywanie tego, czego nie chcemy dostrzegać.
Grażyna
Wszystkie macie po troszę rację, gdyż ten tomik jest dość nierówny. Są w nim zapiski prowokacyjnie chamskie, a przy tym płaskie, bezfinezyjnie dosłowne - a wiemy, że poezja nie znosi dosłowności - gdzie podmiot liryczny cierpi za miliony nieudaczników, pijaków, gwałcicieli, pantoflarzy ...
Iza
Czy mogę zacytować: "Pierdzę i cuchnę piwem gdy siedząc na kanapie gapię się w telewizor na kolejny mecz. Nie znalazłem lepszego sposobu na życie. Proszę o łagodny czwarty wymiar."
Grażyna
... ale są tu także wiersze, które pozostawiają trochę miejsca wyobraźni czytelnika i wtedy zaczyna się między czytelnikiem a autorem, czy podmiotem lirycznym, rzeczywiście coś dziać. A przy tym w tych wierszach, w których autor utrafia w ton, ta przerysowana afirmacja brutalnego samca szalenie bawi.
Renia
Nie mogę powiedzieć, by mi się ten tomik tak w ogóle nie podobał - jeżeli już wolno przystąpić do ostatniej części dyskusji. Wiele utworów mnie rozbawiło, ale odebrałam je właśnie na tej płaszczyźnie: animalistyczny aspekt miłości i człowieka, przedstawiony z punktu widzenia niezaspokojonego faceta. Nie mówię tu o autorze, mówię o podmiocie lirycznym.
Grażyna
Nietrudno zgadnąć, że polecam tomik.
Iza
Ja tomiku absolutnie nie polecam, jeżeli chcemy czytać poezję, to jest naprawdę wiele lepszej literatury, mnie ten tomik zniesmaczył i w zasadzie poza jednym przytoczonym cytatem nie rozbawiło mnie nic.
Zosia
Polecam, bo myślę, że od tego tomiku ktoś może sięgnąć do innych wierszy i do innego tomiku poezji. Jest to dobry początek.


Rozmowa została wyemitowana w Radiu Flora w Hanowerze 19 listopada 2004 oraz opublikowana w numerze 10/35 hanowerskiego miesięcznika Twoja Gazeta z października 2004.

> Home | Kontakt | Impressum