SZUKAJ:
polski deutsch
   

SALONIK LITERACKI
POLONIJNEGO MAGAZYNU RADIOWEGO "POLENFLUG"

Radio Flora e.V. Hannover
wtorki, godz. 19.30-30.30, UKF 106,5 MHZ, kabel 102,15 MHz

O LITERATURZE ROZMAWIAJĄ:
Grażyna Kamień-Söffker, Teresa Czaniecka-Kufer, Izabela Nawrat, Zofia Ścierska





JOANNA FABICKA "ŚWIŃSKIM TRUCHTEM"
WAB 2004





Grażyna
Ostatnio zajmujemy się bardzo różnymi odmianami literatury, dzisiaj chcemy porozmawiać o książce o młodzieży, ale chyba nie tylko dla młodzieży. Bohaterem powieści Joanny Fabickiej "Świńskim truchtem" jest Rudolf, młodzieniec szesnastoletni, który przeżywa wzloty i upadki okresu dojrzewania w otoczeniu toksycznej rodzinki i toksycznej szkoły. W swoim dzienniku bohater z typową dla tego wieku emfazą opowiada o kolejnych wydarzeniach wstrząsających jego życiem, kończąc każdą relację zabawną pointą.
Iza
Rudolf jest pełnokrwistym młodzieńcem ze wszystkimi wadami i zaletami oraz problemami swojego wieku: ma krzywy zgryz, nosi aparat ortodontyczny, rzuciła go dziewczyna, musi chodzić do szkoły, ma problemy z rodziną, zajmuje się sprzątaniem i gotowaniem i jest w moim odczuciu postacią nad wyraz sympatyczną. Jest inteligentnym człowiekiem, potrafi ostro spojrzeć na swoją rodzinę, przy czym rodzinę ma nietypową, kojarzącą mi się z "Tangiem" Mrożka ...
Zosia
Czytając nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że każdego z bohaterów powieści można przedstawić za pomocą kilku kresek, w postaci karykatury. To wszystko idzie w kierunku krzywego zwierciadła, dla mnie może trochę za bardzo i chyba dlatego nie potrafiłam tak do końca bawić się tym tekstem.
Iza
Rzeczywiście rodzina jest przerysowana. Mamusia, zdeklarowana feministka, jest tak bardzo zaangażowana w ruch świadomego macierzyństwa czy świadomego rozwoju kobiety, że aż nas to śmieszy. Tatuś, nieudaczny safanduła, jest momentami tak nieudaczny, że tylko można się śmiać. Babcia ma "chłopaka", który okazuje się kryminalistą, więcej nie będę zdradzała.
Grażyna
Postać babci jest tak malownicza, że drugiej takiej ze świecą szukać.
Iza
Babcia o poranku raz bywała Marleną Dietrich, raz rywalką Poli Negri w walce o względy Rudolfa Valentino. Uważała, że Pola Negri odbiła jej tego wspaniałego kochanka i rzucała pod jej adresem najbardziej wymyślne inwektywy.
Renia
Chyba jednak najbardziej karykaturalną postacią jest kochanka brata bohatera, która jest uosobieniem brzydoty, i tą brzydotą udaje jej sie uwieść Filipa.
Grażyna
Ona go uwodzi, bo panuje przekonanie, że artystka dochodzi do sukcesu przez łóżko, mamy więc pierwszy stereotyp, a następnie ona zdobywa jego względy wmawiając mu, że jest on największym artystą świata i najinteligentniejszym człowiekiem, czyli łaskocząc jego poczucie własnej wartości i męską ambicję. Jest to przepiękny obrazek satyryczny.
Iza
Bardzo szybko kochanka jednak zostaje porzucona i proszę zgadnąć, kto się nią zaopiekuje? Oczywiście nasz Rudolf.
Zosia
Dla miłośników psów jest również bardzo piękny wątek przyjaźni między Rudolfem i suką Oponą, którą praktycznie tylko on musi się zajmować - też warte prześledzenia i przeczytania.
Rudolf jest osobą, która trzyma rodzinę do kupy - przepraszam za trywialne określenie. Organizuje posiłki, przynosi zakupy, dba o psa, jest w tej karykaturalnej wizji chyba najbardziej normalną osobą.
Grażyna
Zgodzę się niemal ze wszystkim, co powiedziałaś, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Rudolf nie jest postacią karykaturalną. Zauważ, że czytelnik patrzy na tę toksyczną rodzinę oczami Rudolfa. W książce widzę dwie płaszczyzny. Jedna to są smaczki odnoszące się do współczesnego życia rodzinnego w Polsce zawarte w zapiskach bohatera - wszystkie minusy otwarcia na świat zostały w przerysowany sposób bardzo dowcipnie sprzedane przez Rudolfa w jego pamiętniku: mamuśka, która już nie chce być Matką Polką, tatusiek, który wyrywa się spod skrzydeł mamuśki, babcia przeżywająca trzecią czy czwartą młodość i tak dalej - jest to obraz typowej rodziny toksycznej ze wszystkimi przejaskrawionymi wadami.
Renia
Wejdę ci w słowo, bo ja bym nie powiedziała, że jest to typowa polska rodzina toksyczna, powiedziałabym, że jest to nowe społeczeństwo ludzi, którzy chcą być wiecznie młodzi. W ich przypadku młodość staje się wyższą wartością niż rodzina. Powiedziałaś, że widzimy to z perspektywy Rudolfa...
Grażyna
Właśnie, z drugiej strony autorka tak inteligentnie te zapiski Rudolfa formułuje, że i sam Rudolf jawi się czytelnikowi jako postać nieco karykaturalna, nie powiedzielibyśmy, że jest to pierwszy lepszy nastolatek. Mnie osobiście kojarzy się on z "Idą sierpniową" Małgorzaty Musierowicz. To jest to samo rozbuchanie uczuć, ten sam temperament, to samo niedojrzałe ocenianie innych w odniesieniu do własnej osoby jako miernika absolutnego - na firmamencie polskiej literatury młodzieżowej pojawiła się nowa postać i bardzo mnie cieszy, że jest to postać męska.
Renia
Postać męska, ale moim zdaniem ma ona wiele cech charakterystycznych dla humoru kobiecego i wrażliwości typowo kobiecej. Choćby sam fakt, że jest on jedyną osobą, która w tej zwariowanej rodzinie, dla której bycie młodym i pięknym oraz prowadzenie interesującego życia jest ważniejsze niż same więzi rodzinne, jest jedyną osobą, która próbuje tę rodzinę cementować. Ale najbardziej typową jego cechą jest subtelna autoironia, której moim zdaniem większość mężczyzn nie posiada.
Grażyna
Pozostawiam bez komentarza ostatnie stwierdzenie, natomiast co do autoironii Rudolfa, to zastanawiałam się chwilami, czy jest to jego autoironia, czy jest to ironia autorki w stosunku do swojego bohatera - ta granica była chwilami tak cieniutka, że nie byłam pewna, ku której stronie się przychylić.
Zosia
Kiedy zaczęłyście szukać poprzedników literackich to przypomniały mi się wychodzące całymi seriami, tłumaczone z francuskiego książki Gościnnego o Mikołajku. I w "świńskim truchcie" mamy podobnego bohatera, który już nieco dorósł. Tak jak Mikołajek oddawał rzeczywistość francuską, tak nasz bohater oddaje rzeczywistość polską. Uważam, że jest to bardzo dobre, iż istnieje coś takiego, jak wspólny duch literatury europejskiej.
Grażyna
Chcemy tę książkę polecić?
Zosia
Polecamy. Dla zabawy i by zobaczyć, jak w oczach młodych ludzi wygląda dziś polska rzeczywistość.
Iza
I mówimy to bez ściemy, bo jesteśmy w porzo. Ja się bardzo ubawiłam przy tej książce zwłaszcza, że czytałam ją w obecności szesnastoletnego szwagra, który spędzał u nas ferie. Czasami uśmialiśmy się wręcz do łez. No i dokształciłam się w sferze współczesnego języka młodzieżowego w Polsce.
Renia
Spoko. Przeczytajcie. Mnie zachwyciło przede wszystkim poczucie humoru autorki i komizm przedstawienia sytuacji, komizm językowy, różnego rodzaju historyjki, które zawsze miały dowcipną pointę i mimo, że nie jest to książka napisana dla mojej generacji, przyznaję, że się przy niej bardzo dobrze bawiłam. Ta książka jest świeża i przy jej lekturze spędziłam kilka miłych godzin.
Grażyna
Widzę, że czytałyście bardzo uważnie, zapamiętałyście wszystkie powiedzenia, którymi posługuje się Rudolf. Przyłączam się do Waszych głosów zachwytu - polecam bardzo tę książkę.

Rozmowa została wyemitowana w Radiu Flora w Hanowerze 15 czerwca 2004 oraz opublikowana w numerze 6/31 hanowerskiego miesięcznika Twoja Gazeta z czerwca 2004.

> Home | Kontakt | Impressum